Starosto oddaj tor!!!

    Napisany przez prezes 2015-08-19 18:25:49 CEST

Automobilklub Chełmski w dniu 18 sierpnia br. zwrócił się do Prokuratury Rejonowej w Chełmie z wnioskiem o sprawdzenie stanu zdrowia psychicznego Piotra Deniszczuka, pełniącego funkcję starosty powiatu chełmskiego. Krok ten spowodowany jest dziwnym, niewytłumaczalnym zachowaniem starosty związanym z brakiem zgody na korzystanie z urządzonego na terenie byłych zakładów drzewnych w Zawadówce toru samochodowego...

... W kwietniu 2014 roku w siedzibie chełmskiego Starostwa Powiatowego odbyło się spotkanie szerokiego grona osób zajmujących się bezpieczeństwem ruchu drogowego. Głównym powodem zorganizowania tej debaty społecznej była seria tragicznych wypadków drogowych, w których zginęło kilka młodych osób. Jednym z najważniejszych pomysłów jakie pojawiły się na tym spotkaniu była propozycja zorganizowania miejsca w którym młodzi, niedoświadczeni kierowcy mogli by w bezpiecznych warunkach doskonalić swoje umiejętności i kolokwialnie określając "wyszaleć się" za kierownicą. Za idealne miejsce do tego został uznany teren po byłych zakładach drzewnych w Zawadówce, na którym rywalizacja samochodowa odbywała się od roku 1999, a więc jeszcze w czasie funkcjonowania zakładów.

We wrześniu ubiegłego roku po dopełnieniu wszystkich formalności została podpisana umowa pomiędzy ówczesnym starostą Pawłem Ciechanem i Automobilklubem Chełmskim, na mocy której teren ten mógł być wykorzystywany na potrzeby treningów i zawodów samochodowych. Warto także nadmienić, że proces powstawania tego toru zbiegł się w czasie z definitywną likwidacją toru w Lublinie, co jeszcze do tej pory powoduje masowe protesty jego licznych zwolenników. Członkowie Automobilklubu wolontariacko przepracowali ponad sto godzin, a sam klub poniósł spore nakłady finansowe, ażeby jazdy po tym zaimprowizowanym torze były atrakcyjne, edukacyjne i bezpieczne. W okresie do lipca 2015 roku na terenie toru odbyło się jedenaście treningów i sześć rallysprintów. W imprezach brało udział od 20 do 40 kierowców.

27 kwietnia 2015 roku klub otrzymał od obecnego starosty Piotra Deniszczuka wypowiedzenie zawartej umowy. Powody tego wypowiedzenia były dwa:

  1. Biorący w użyczenie nie wywiązuje się z warunków umowy użyczenia. Zgodnie z par. 2 pkt. 8 umowy, przebieg imprezy nie będzie w sposób negatywny oddziaływał na grunty sąsiadujące w stosunku do gruntów użyczonych. Organizowanie zawodów i treningów motoryzacyjnych wewnątrz budynku bez odpowiedniego zabezpieczenia stwarza zagrożenie uszkodzenia bądź zniszczenia elementów budynku.”
  2. Ponadto Wojewoda Lubelski w piśmie … z dnia 26 listopada 2014 r. poinformował o zainteresowaniu nieruchomością przez potencjalnych nabywców i zobowiązał Starostę do przeprowadzenia nowego przetargu  na sprzedaż ww. działek. Dlatego też obecne ograniczenie w swobodnym rozporządzaniu nieruchomością przez właściciela, jakim jest niewątpliwie użyczenie części nieruchomości … na rzecz Automobilklubu Chełmskiego winno być zakończone.”

Prezes Automobilklubu Chełmskiego Grzegorz Gorczyca w następujący sposób odniósł się do pierwszego powodu: „Jeśli chodzi o podnoszony przez Pana fakt przejazdu przez jedną z hal produkcyjnych, to potwierdzam, że w jednej z konfiguracji tras taki przejazd ma miejsce. Jednak jest on właściwie zabezpieczony, a ze względu na małe prędkości nie stanowi żadnego niebezpieczeństwa. Przejazd ten odbywał się jeszcze wówczas, kiedy funkcjonowały zakłady. Jednak jeśli nadal uzna go Pan za niewłaściwy, to nie będziemy korzystać z tej konfiguracji trasy.” 

W odpowiedzi na drugi powód prezes Gorczyca zaproponował, że „nasz klub będzie nadal mógł korzystać z tego terenu, a w aneksie do umowy zawrzemy punkt mówiący o automatycznym rozwiązaniu umowy użyczenia w przypadku podpisania umowy sprzedaży lub dzierżawy tego terenu przez Starostwo. W takiej sytuacji nie będzie żadnych obciążeń dotyczących tego terenu, a o ewentualnej możliwości kontynuowania naszej działalności będziemy rozmawiać z nowym właścicielem.” 

Wydawało się, że ta rozsądna propozycja trafi do pana starosty, jednak w piśmie z dnia 3 czerwca Deniszczuk stwierdził „brak podstaw do cofnięcia wypowiedzenia” i poinformował, że 2 lipca odbędzie się przetarg na działki na których zorganizowany został tor. Przetarg ten nie został rozstrzygnięty więc w kolejnym piśmie z dnia 28 lipca automobiliści zwrócili się o wydanie jednorazowej zgody na skorzystanie z toru w trzech, z góry ustalonych terminach (16 sierpnia, 6 i 13 września). Jednak również na to starosta nie wyraził zgody z uwagi na „obecne przeznaczenie nieruchomości do sprzedaży”(!!). Warto przypomnieć, że to obecne przeznaczenie do sprzedaży trwa od ośmiu czy dziewięciu lat!

Reasumując, w chwili obecnej na terenie toru nie dzieje się kompletnie nic, konstrukcje hal rdzewieją, dachy się walą, starosta czeka na kolejny przetarg za kilka/kilkanaście miesięcy, a młodzi kierowcy nie mogą korzystać z urządzonego dużym nakładem pracy i kosztów toru!  Ten stan rzeczy nie ma żadnego logicznego i prawnego uzasadnienia. Ten brak zgody na korzystanie z urządzonego kilka miesięcy wcześniej obiektu jest kompletnie niezrozumiały. Obiekt którego celowość powstania wyszła ze spotkania w starostwie i który odpowiadał na ważne społeczne zapotrzebowanie wielu mieszkańców województwa. Obiekt, który znakomicie służył dziesiątkom młodych kierowców z terenu całego województwa został niezrozumiałą decyzją zamknięty. Czy teraz ci kierowcy mają się uczyć i ścigać w normalnym ruchu drogowym, powodując olbrzymie zagrożenie? Czy mamy czekać na ofiary kolejnych tragicznych wypadków? Czy w ten sposób starosta wywiązuje się ze swojej powinności jaką jest obowiązek dbania o bezpieczeństwo na drogach?

Działanie na zasadzie „psa ogrodnika” w ważnej społecznej kwestii nie przystoi władzy samorządowej i budzi uzasadnione obawy co do ich powodów. U podstaw odmowy udostępnienia toru może leżeć głupota, wyjątkowa, niewytłumaczalna zła wola lub też choroba psychiczna. Podejrzewam, że w tym przypadku możemy mieć do czynienia z jednoczesnym wystąpieniem tych trzech przyczyn, jednak ponieważ tylko tą trzecią przyczynę można naukowo zdiagnozować zwróciłem się do prokuratury z wnioskiem o przebadanie starosty Deniszczuka. Warto pamiętać też o tym, że pan Deniszczuk ma zatrzymane prawo jazdy z mocy art. 178 KK (za jazdę pod wpływem alkoholu), co dodatkowo uprawdopodabnia kłopoty psychiczne i być może tłumaczy jego niechęć do kierowców oraz spraw bezpieczeństwa na drogach.

O pomoc w rozwiązaniu problemu Automobilklub Chełmski zwrócił się do wielu osób, m. in.: premier Ewy Kopacz, posłów Beaty Mazurek, Zbigniewa Matuszczaka i Grzegorza Raniewicza, senatora Józefa Zająca, wojewody Wojciecha Wilka, wicemarszałka województwa Krzysztofa Grabczuka, prezydent Chełma Agaty Fisz, prezesa PSL Janusza Piechocińskiego, prezesa ZO PZM Waldemara Czerniaka, lubelskiego komendanta wojewódzkiego policji Dariusza Działo, komendanta miejskiego policji w Chełmie Konrada Piziorskiego i dyrektora chełmskiego WORDu Sławomira Niepogody. O sprawie powiadomione zostały liczne media regionalne i ogólnopolskie. Członkowie Automobilklubu zapowiadają kolejne działania i obiecują staroście Deniszczukowi, że za swoją decyzję będzie się musiał jeszcze nie raz wstydzić. No chyba, że ją zmieni.

 

:: 2

 
 
.